I … PO WYBORACH
Wyniki w naszej gminie:
PIS – 34,09% PO-22,94% PSL– 18,61% SLD-10,93% RUCH PALIKOTA -10,59%
Przy frekwencji wyborczej – 31,07% / w 2006r – 54,98%, w 2010r – 59,65% /
Tak się ułożyły preferencje – sympatie wyborcze mieszkańców naszej gminy.
Nie zaskakuje mnie bardzo niska frekwencja ogólna. No, cóż póki co nie zbudowaliśmy jeszcze społeczeństwa obywatelskiego, bo niewielu ludziom na tym zależy. A władzy wcale. No, może Panu Prezydentowi RP, bo ostatnio w tej materii poczynił pewne kroki. O czym przy okazji.
Ale uwaga! Najniższa i najwyższa frekwencja;
– SP w Nartach frekwencja wyniosła –17,70%. Szok!!! /w 2006r – 52,38%, w 2010r – 56,60% /.
– Dom Pomocy Społecznej w Rzeżewie frekwencja wyniosła – 50%. czyli na 24 pensjonariuszy głosowało 12! Też szok!!! / w 2006r – 100% w 2010r – 100% /
Poproszę o komentarze w tej arcyciekawej sytuacji …
P.S.
Szkoda że nie został wybrany do Senatu RP – Józef Łyczak.
Orientujący się w sprawach naszego miasteczka, z racji tego, iż właśnie w Lubieniu mieszka jego bliska rodzina. Kiedyś trafiłem na jego senatorskie wystąpienie do ministra gospodarki Piotra Woźniaka, w którym to wspierał starania naszego burmistrza o utworzenie strefy przemysłowej w Lubieniu Kujawskim. Zabiegał także o połączenie drogowe strefy przemysłowej z drogą E-1. A mogliśmy mieć „swojaka” senatora!
Dostał się natomiast do Sejmu RP pan Łukasz Zbonikowski , co ważne, bo blisko, mieszkaniec Włocławka. Wielokrotnie bywał u nas w gminie m.in. na zaproszenia Stowarzyszenia „ Z drugiej strony”. Znam go osobiście. Z racji wykształcenia prawniczego, pomagał i pomaga mieszkańcom w zawiłych sprawach prawnych. Sam wielokrotnie z jego wiedzy korzystałem i jak sądzę ponowny wybór do Sejmu pozwoli kontynuować ta współpracę dla dobra ludzi. I mnie to osobiście cieszy…
Witam!Z przykrością muszę to napisać,ale Pan nie należy do społeczeństwa obywatelskiego.Jakiś czas temu odbywały się wybory sołtysów.Z tego co wiem nie był Pan na wyborach,dlaczego?.Jeśli mamy nauczyć się dbać o kraj ,zacznijmy to od naszego podwórka.W artykule użył Pan słowa,,szok”.Szokiem dla mnie jest to,że akurat Pan nie spełnił obywatelskiego obowiązku dając przykład innym.A szkoda,myślałam że interesują Pana interesy dotyczące własnego otoczenia.Jestem zawiedziona!
POZDRAWIAM!
Do „Gabrysi”.
Pyta Pani, dlaczego nie byłem na ostatnich wyborach sołtysa? No właśnie, nie wie Pani i z góry osądza. W tej sytuacji nie pozostaje mnie nic innego, jak pozostawić Panią – zawiedzioną! Pozdrawiam.
Do Autora!
Łatwo jest krytykować poczynania sołtysa jak nie bierze się udziału w wyborach.Pan lubi krytykować każdą władzę .
Ludzie dokonali wyboru.Jeśli frekwencja była tak niska ,widocznie był powód dlaczego wyborcy nie poszli do urn.
Pan też miał wybór.Wybór był pomiędzy udziałem w wyborach na sołtysa,a imprezą dla emerytów w ,,ARKADII” z darmowym obiadkiem.Pan burmistrz znalazł czas ,aby pojawić się na obu spotkaniach.
Szanujmy władzę,bo ktoś ich wybrał.Mniejsza czy większa część społeczeństwa,ale wyboru dokonano.
Prosił pan o komentarze w tej [cytuję] arcyciekawej sytuacji,a widzę ,że wpis się nie spodobał.Czyżby był nie na temat?
SERDECZNIE POZDRAWIAM!
PS.Stał się Pan osobą publiczną w gminie Lubień Kujawski i to raczej normalne,że ludzie patrzą Panu na ręce.Jeśli komuś wytyka się najmniejsze potknięcia ,samemu trzeba uważać na swoje.
Szkoda,że Pani Gabrysia nie jest osobą publiczną w gminie, widocznie Pan Wiktorski wpadł jej tylko w oko.Wytyka się czyjeś potknięcia,a o swoich się nie wie.
Cóż Panią interesują imprezy w Arkadii, może i Pani skorzystać za darmo.
Pan Koralewski to człowiek na właściwym miejscu, potrafi się wszędzie znaleźć, zna każdą wieś lepiej jak Wiktorski,bo on się wgl. na burmistrza nie nadaję, to chamski i beszczelny człowiek.
Serdecznie Pozdrawiam Pania Gabrysie.:)
Do „Gabrysi”
Zastanawiam się o co właściwie Pani chodzi? Najpierw czyniąc mi zarzut (poniekąd nie słuszny) nie spełnienia obowiązku obywatelskiego, poprzez nie uzasadnioną wg Pani nieobecność moją na wyborach sołtysa. Co jeszcze mogę zrozumieć bo mieści się to w temacie wpisu.
Teraz zarzuca mi Pani, że krytykuję sołtysa w sytuacji kiedy tego na forum bloga nie uczyniłem. Ale dobrze pani wyczuwa, o czym w przyszłości. W zasadzie krytykowanie nie przynosi mi jakiejś szczególnej satysfakcji, ale mam takie prawo jak wszyscy, że mogę występować z słowami krytyki przeciwko czemuś lub komuś oraz sposobowi rozwiązania problemu a że jest to powiązane z negatywną oceną faktów to …Pani też ochoczo to czyni i to z „grubej rury” na podstawie jednostkowego zdarzenia!
Proszę, się jednakże zbytnio nie zamartwiać. Na pewno doczeka się Pani tzw. krytyki konstruktywnej. O ile zachodzić będzie taka możliwość i potrzeba.
A wracając do „nieobywatelskiego” Jana Koralewskiego to:
– uchwałą nr V/22/2011 Rady Miejskiej z dnia 22 lutego 2011 roku zarządzono, zwołać Zebranie Wiejskie Sołectwa Bagno w celu wyboru Sołtysa i Rady Sołeckiej w terminie do 3 lipca 2011 roku. W tej sytuacji, mniemałem jak większość mieszkańców że wybory odbędą się bliżej maja- czerwca aby przygotować kandydatów etc. Dodam także ze przede mną był poważny zabieg operacyjny wyznaczony na 28-go marca i ani mi w głowie były … Natomiast zebranie zwołano w dziwnym pośpiechu już na dzień 24 marca br. Podobno ogłoszenie wisiało kilka dni na tablicy. Dostrzegłem je rano w dniu wyborów. Miałem wybór, pójść na wybory z marszu, ryzykując co najmniej spóźnienie na zaproszone spotkanie emerytów, rencistów i inwalidów lub nieobecność na tym spotkaniu w związku z przedłużającym się zebraniem wyborczym. W tej sytuacji skorzystałem z kulturalnego” zaproszenia kosztem „sztucznego” bycia na zebraniu wyborczym.
P.S. Można było dołączyć do deklaracji podatkowych informację o terminie zebrania lub jak to czynią inni sołtysi puścić tzw. obiegówkę. Mnie nie interesuje jak, tylko czy, w sposób skuteczny powiadomiono wszystkich powtarzam, wszystkich mieszkańców sołectwa tak jak to uczynił Prezydent RP adekwatnie ws. wyborów do Sejmu i Senatu. No, ale to trzeba …chcieć! A później wymagać! (i tu ma Pani element krytyki konstruktywnej).