– mieszkańcy na sesje Rady Miejskiej i posiedzenia komisji rady. Takim pytaniem zaskoczył mnie „prominentny” mieszkaniec Lubienia. Myślałem , ze tylko mnie nurtuje to pytanie. A tu masz ci babo placek, znalazł się i wyskoczył z pytaniem. Nie ma rady. Poszukajmy odpowiedzi. Zaznaczę, iż – poszukajmy jest wezwaniem do ogółu czytelników.
………………
Dlaczego???!Pan Panie Janie ma jakieś wątpliwości…. Parafrazując skromnie w moim imieniu słowa E. Gierka: przecież ludziom żyję się lepiej a Lubień rośnie w siłę… ;)…z ostatniej rozmowy między nami Panie Janie: idę swoja drogą………………………………………………………………………………..
Każdy winien mieć swoją drogę I nikt nikomu nie może jej odbierać. Pozostaje tylko kwestia czy na tej swojej drodze …………..
Moim zdaniem brak ludzi na posiedzeniach rady lub komisji to osobisty Pański sukces i owoc wieloletniej pracy w tej dziedzinie. Wewnętrzne zacietrzewienie nie pozwoli Panu tego zrozumieć, ale sprowadził Pan udział w sesji czy komisji do absurdu. Ludzie nie przychodzą, bo Pan przychodzi a nikt nie chce być z Panem utożsamiany. Nikt tego w wprost Panu nie powie, ale kompania, z którą się Pan zadaje to nie powód do dumy. Jedyny z Pańskiego otoczenia poczciwy obecny burmistrz już dawno dał krok w tył odsuwając się od Pana widząc Pańskie zachowanie. Zrozumiał swój błąd, jest młody trzeba mu wybaczyć. To, co Pan osiągnął przychodząc na sesje to jedynie opinia na swój temat awanturnika i pieniacza. Przychodzi Pan podsłuchuje i przekręcając fakty wprowadza zamieszanie. Posłuchałby Pan, co rolnicy teraz mówią o Panu jak opisał Pan zadymę z suszą w tle. Mówią, że bardzo się Pan cieszył, że coś komuś nie wyszło. Teraz, gdy dostali pieniądze za suszę to z Pana się śmieją. Przykładów można by mnożyć. Cdn.
Wielce Szanowny Panie Zenonie. Tak się złożyło, ze wczoraj, dziś i jutro w ramach wzajemności świadczyłem i świadczyć będę pomoc mojemu bliskiemu znajomemu de facto – rolnikowi w jego bardzo ważkich sprawach osobistych. Tym samym ze względów czasowych nie mogłem i nie mogę ustosunkować sie do Twojego komentarza w dniu dzisiejszym czy jutrzejszym. Mniemam że uczynię to w przeciągu dzień – dwa po spełnienie prośby znajomego.
P.S. próbowałem sie z Tobą skontaktować e- mail. I okazało się ze jesteś istotą wielce tchórzliwą i… cdn.
„Zenonie” – nie dysponując argumentacja merytoryczna przypisujesz mi zachowania które nie miały i nie mają miejsca. Obrażasz, przypisując mi cechy pieniacza i awanturnika.
Moja obecność na sesjach RM czy posiedzeniach komisji jest wybiórcza. Z zasady jestem wtedy gdy spodziewam, że będą poruszane sprawy ważne z mojego i społecznego punktu widzenia Nie bez znaczenia jest fakt iż prowadzący obrady dopuszcza zadanie pytania przez mieszkańca. Z tej możliwości bodajże trzy razy skorzystałem. Np. pytałem o możliwości pozyskiwania przez włodarzy lokali mieszkalnych dla potrzebujących. Czy się awanturowałem etc?. Poczytaj protokoły z sesji a najlepiej odsłuchaj nagrania audio.
Podobnież wygląda moja obecność i zachowanie na posiedzeniach komisji. Na którymś z wpisów pisałem o nowej jakości prac komisji rady. Z reguły słucham / czytaj – nie podsłuchuje/. Bardzo rzadko proszę o głos. Dotychczas bodajże dwa trzy razy. Po prostu nie było takiej potrzeby. Proszę mi wskazać z imienia i nazwiska, prowadzącego obrady komisji, który zaprzeczy mym twierdzeniom. Zalecam zajrzeć do protokółów komisji czy tam cokolwiek napisano o moim niestosownym zachowaniu.
Wpis – „Zadyma z suszą w tle” przedstawia chronologiczny opis zdarzeń oparty na faktach. Jeżeli widzisz nieprawdziwe fakty, wskaż je! A śmiać się każdy może, jak mawia przysłowie. I w tym przypadku naciągasz fakty! Moja wiedza i doświadczanie wdzięczności jest przeciwnością tego co ludziom imputujesz.
Nie wiem skąd i z czego wywodzisz, iż poczciwy burmistrz jak to określiłeś- już dawno dał krok w tył odsuwając się od Pana. Otóż, pan Marek Wiliński po wyborze na stanowisko burmistrza realizuje swój osobisty zamysł powyborczy zgodnie z swoim „ego” i na swoją odpowiedzialność. Moje oczekiwania co do wspólnie z Panem Markiem /w obecności innych osób/ , domówionych spraw i przedsięwzięć powyborczych są w niektórych sprawach na dzień dzisiejszy – rozbieżne. Uważam iż nie ma w tym żadnej „sensacji” Każdy ma prawo mieć…!
Kończąc, zapraszam w przyszłości posługiwać się argumentacją merytoryczną . Bo to co robisz jest nieuczciwe.
Tak, wy, szanowni hipokryci i ludożercy,
nieświadomi oraz w pełni świadomi swego postępowania egoiści,
wykorzystujący i obrażający,
nękający i dokuczający
fizycznie jak i psychicznie,
przewrotni i niezdecydowani,
dobrzy i źli na siłę,
znudzeni samarytanie,
wampiry psychiczno-energetyczne,
pasożytnicze 'ofiary’ niesprawiedliwości i ludzi…
[i długo bym tu jeszcze mogła wymieniać rozmaite odmiany tych przypadłości]
Ogarnijcie się, bardzo proszę.
Bo jesteście żałośni.
Z poważaniem, oraz (chcąc nie chcąc) politowaniem:
W swej ludzkie naiwności zapragnąłem odpisać na powyższy komentarz drogą poczty elektronicznej. Chodziło mnie o doprecyzowanie adresata powyższego komentarza. Niestety adres e-mail jest fałszywy. Jakżeż to powszechne. I jak tu prowadzic dyskurs?
Obłudnik Koralewski we własnej rodzinie ma wielki bałagan a w gminie chce porządki zaprowadzać. Za komuny zasługi wyrabiał i awanse dostawał a teraz przodownik demokracji. Co za obłuda. Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
jasnowidz?
W swojej ludzkiej nienawiści nękasz pan wszystkich również na fb, człowieku martw się o swoją emeryturę bo sprawdzają , sprawdzają a może byłeś też w przeszłości taki jak teraz.A ludzie pamiętają oj pamiętają
hej… jaja sobie robisz z poważnej sprawy. Emeryturę juz mi dość dawno zabrali!!! żyję z żebractwa – daj piątaka.
Podczas pierwszych konsultacji psychiatra bądź psycholog przedstawia diagnozę Twoich trudności, najefektywniejszy sposób leczenia oraz plan leczenia. Zadzwoń – Umów się – Przyjdź – Pomożemy Tobie zmienić Twoje życie
To nieuczciwe proponować ludziom coś co samemu nie pomogło!